BILET NA KSIĘŻYC

Scenariusz: Jacek Bromski

Reżyseria: Jacek Bromski

WSTĘP

Bardzo wszystkich lubię i każdemu dobrze życzę, ale przyznanie temu filmowi nagrody za scenariusz na Festiwalu w Gdyni uważam za skandal. Jest to kpina ze mnie i moich koleżanek i kolegów, którzy przez pięć lat dziennych studiów uczą się rzemiosła scenariopisarstwa. Werdykt jury pokazuje, że ta nagroda nie ma żadnej wartości. Można ją dostać za pracę niewykonaną, pozbawioną sensu, łamiącą podstawowe zasady konstrukcji opowieści. Bardzo chciałbym wierzyć, że nie miał na to wpływu fakt, że autor scenariusza jest prezesem SFP i jednym z głównych organizatorów festiwalu, mającym wpływ na dobór jury. Ale nie wierzę. Ten film jest tak zły, że przyznanie mu nagrody za scenariusz uważam za decyzję polityczną. Jestem bardzo smutny.

ROZWINIĘCIE

Film nie ma bohatera. Albo ma dwóch i każdy z nich ma swoją historię. Najpierw jesteśmy z Adamem (Filip Pławiak), to on musi iść do wojska, to on nie spełni swojego marzenia o byciu pilotem. I co w związku z tym robi? Nic. Wiele za to robi jego brat, Antek (Mateusz Kościukiewicz), który PODEJMUJE DECYZJĘ, że znajdzie bratu panienkę, nim ten trafi do wojska. To Antek jest sprawczy w tej opowieści, to on organizuje wyprawę, NAPOTYKA PRZESZKODY, które później POKONUJE. To on ma CEL, to on jest BOHATEREM. Jest też ciekawszą postacią, zabawną, dynamiczną. Adam jest pierdołą i introwertykiem. W wielu scenach nawet się nie odzywa, jest tylko biernym obserwatorem działań Antka.

Niestety Antek, jako bohater, znika w dwóch trzecich filmu. Jego historia jest urwana, brakuje jej puenty. Wtedy nagle bohaterem zostaje Adam. Przez to mamy dwie historie w jednym filmie, co buduje u widza wrażenie niespójności i chaosu. Przez długi czas widz tęskni za fajnym Antkiem, czeka na jego powrót. Zamiast niego musi oglądać dużo mniej fajnego Adama, który nieoczekiwanie zaczyna coś mówić, gdzieś chodzić, czegoś chcieć.

Przyjrzyjmy się bliżej konstrukcji opowieści:

Przebieg historii nr 1, której bohaterem jest Antek, pod roboczym tytułem: „Mój brat prawiczek idzie do wojska, więc wcześniej pomogę mu znaleźć panienkę.”

1 Antek dowiaduje się, że jego brat dostał powołanie do wojska.
2 Antek chce pomóc bratu stracić dziewictwo, wyrusza z nim na wyprawę.
3 Antek osiąga pierwszy duży sukces, załatwia bratu randkę z dziewczynami z pociągu.
4 Antek ponosi porażkę, zostaje porzucony przez brata.
5 … (Brak, opowieść o Antku się urwała, zaczęła się opowieść o Adamie)


Przebieg historii nr 2, której bohaterem jest Adam, pod roboczym tytułem: „Spotkałem kobietę życia, więc zrobię wszystko, by z nią być.”

1 Adam zostaje zaproszony do klubu.
2 Adam chce być z Haliną, jedzie do niej do domu.
3 Adam osiąga pierwszy duży sukces, kocha się z Haliną.
4 Adam ponosi porażkę, musi zostawić Halinę i uciekać przed ubekiem Leszkiem.
5 Adam dostaje szansę, ucieka z miasta i znajduje transport na lotnisko.
6 … (Brak, coś tu powinno mu się nie udać, ale wszystko się udaje)
7 Adam doprowadza do kulminacji w walce o wspólną przyszłość z Haliną, porywa samolot.
8 Adam zostaje odrzucony przez Halinę, ale i tak jest szczęśliwy, układa sobie życie w Niemczech.

Jak te dwie opowieści łączą się ze sobą? W jaki sposób rezonują, dopełniają się?

Epizody z podróży nie mają związku z bohaterem (żadnym z nich). Są to portrety ówczesnej Polski, w żaden sposób nie służą opowiadanej historii, nie ma stopniowego zbliżania się bohatera do celu. Można zamienić je kolejnością i nie wypłynie to na późniejsze wydarzenia. Większość z nich można wyrzucić bez straty dla reszty filmu. Z punktu widzenia konstrukcji i przebiegu postaci, cała ich wyprawa, od wyjazdu z domu do przyjazdu nad morze, to po prostu chaos.

W trzech czwartych film zmienia gatunek. Z komedii obyczajowej staje się thrillerem sensacyjnym. Do tej pory chodziło o seks i dobrą zabawę, a nagle pojawiają się pistolety, ucieczki przed milicją, porwania samolotu. Zupełnie inny świat. Jest to niekonsekwentne, widz może się poczuć zagubiony.

Brak jest logicznych zasad dotyczących perspektyw opowiadania. W pierwszej części filmu akcję śledzimy z dwóch perspektyw: Adama i Antka. Do tego dochodzą trzy dziwne sceny, w których bohaterami są: Danusia, Dziewczyny w pociągu, Szrama. W drugiej części filmu akcję śledzimy również z dwóch perspektyw: Adama i Haliny. Sprawia to wrażenie, że autor pisał sceny tak, jak mu akurat było wygodnie. Nie szedł za bohaterem, tylko za informacją. Jest to chaotyczne, nieumiejętne prowadzenie opowieści.

Działania bohaterów często są pozbawione logiki. Dlaczego Antek najpierw załatwia randkę z dziewczynami, a potem nie chce na nią iść? Dlaczego nie przejmuje się zniknięciem Adama i wcale go nie szuka? Dlaczego superlaska Halina interesuje się popierdółkowatym Adamem i chce iść z nim do łóżka? Skąd Adam umie posługiwać się bronią? Dlaczego, jako znakomity strzelec, przed porwaniem samolotu nie sprawdza, czy zostały mu jeszcze jakieś naboje? Jak w ogóle wpada na coś tak absurdalnego, jak porwanie samolotu? Dlaczego, jako aresztowany porywacz samolotu, może swobodnie biegać po terminalu i wyglądać przez okna? Jak to możliwe, że jego uderzenia w szybę słychać na płycie lotniska kilkadziesiąt metrów dalej?

Sposób konstruowania scen i ich przebieg może mieć swoich fanów, w niektórych scenach czai się jakiś pomysł lub żart. Jednak dla osób obytych z porządnym, zagranicznym kinem, ten film będzie w wielu miejscach niezgrabny, przegadany, puentowany na siłę. Po prostu słabo napisany. Najciekawsze andegdoty z życia w czasach PRL nie są sytuacjami, które ogląda widz, tylko monologami, których słucha. Autor scenariusza kierował się starą zasadą niedobrych scenarzystów: "po co coś pokazywać, jeśli bohater może o tym opowiedzieć?"

ZAKOŃCZENIE

Bardzo podoba mi się pomysł na ten film (naprawdę!). Pomysł na historię chłopaka, który postanawia rozdziewiczyć swojego introwertycznego brata, nim ten trafi do wojska. Pomysł na film drogi i odkrywanie PRLu, na opowieść o dojrzewaniu, przyjaźni, poświęceniu i pierwszej miłości. To mogła być wspaniała, mądra i ciepła komedia. Gdyby tylko napisał to ktoś, kto umie opowiadać.


Bilet na księżyc - nagroda za scenariusz, którego nie ma


Jeśli ta analiza czegoś Cię nauczyła, rozważ wsparcie 5 zł:

Wspieraj Autora na Patronite
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zapraszam też do przeczytania innych analiz:


JACK STRONG

Najpierw jest to thriller polityczny, potem kino akcji. Pierwsza połowa obejmuje 10 lat, druga połowa jedną dobę. I co chwilę zadaję sobie pytanie: dlaczego ci ludzie robią to, co robią?

DZIEWCZYNA Z SZAFY

O czym to jest, kto jest bohaterem i po co ta dziewczyna jest z szafy?

POWRÓT DO LISTY ANALIZ



OBSERWUJ
InstagramFacebook

O MNIE


Artur Wyrzykowski - analityk opowieści. Prowadzę prace scenariuszowe filmów i seriali: od streszczenia ustawiającego konstrukcję opowieści do tekstu gotowego do produkcji. Analizuję scenariusze, gdy producenci nie wiedzą, co dalej, albo gdy trzeba skrócić scenariusz i dopasować go do budżetu. Konsultuję wersje montażowe.

Wkrótce będę robić debiut "To się nie dzieje", który piszę, reżyseruję i produkuję. Ale zdjęcia za troszkę, więc mam jeszcze czas na analizy. Zapraszam: artur@nieskonczone.pl

Na tym poczytnym blogu analizuję polskie filmy i staram się udowodnić, że ich scenariusze są nieskończone. Jeśli moje analizy są dla Ciebie wartościowe, zachęcam do wsparcia:

Postaw mi kawę na buycoffee.to



DOUCZKI














MOJE FILMY