POLOT

Scenariusz: Michał Wnuk, Kaja Krawczyk-Wnuk

Reżyseria: Michał Wnuk

Bardzo fajnie ten film jest opowiadany. Wszystko jest nieoczywiste i spontaniczne. Tylko tu nie ma opowieści. Te fajne sceny w nic się nie składają. Ten film jest pusty.

To jest analiza, którą (w uproszczeniu) dostaliby ode mnie autorzy, gdyby dali mi ten tekst na etapie streszczenia. Teraz każda/y z Was może ocenić, jak bardzo pomogłoby to tej opowieści, o ile więcej osób zobaczyłoby ten film i o ile mniej pieniędzy straciliby producenci. A może nawet wyszłoby spoko i coś by zarobili.


KONSTRUKCJA OPOWIEŚCI

1 Kto jest bohaterem i jak wygląda jego zwykłe życie?

Karol jest genialnym inżynierem. Wygrywa mistrzostwa Polski w podkręcaniu procesorów, lata samolotem i ma dwóch przyjaciół: Dionizego i Mariusza. Nie wiadomo, czy zna jakichkolwiek innych ludzi w swoim wieku i nie wiadomo, czym zajmuje się zawodowo. Stara się o licencję pilota, ale instruktor, który jest jego ojcem, wyrzuca go z kursu. Ich relacja zdaje się napięta. Ale Karol ma dobrą relację z matką. Wciąż mieszka z rodzicami. Karol jest uczciwy, przestrzega zasad.


2 Co nagle zaburza jego zwykłe życie?

Pewnego dnia jego ojciec ginie w wypadku lotniczym. Karol odkrywa, że ojciec miał marzenie, które ukrywał przed rodziną: chciał zbudować sterowiec.


3 Na osiągnięcie jakiego konkretnego celu decyduje się w wyniku tego zaburzenia?

Karol przejmuje to marzenie. Zainspirowany pracą ojca buduje mały sterowiec i postanawia założyć firmę. Stawką jest jego marzenie i finansowa przyszłość rodziny.

Ale ten cel nie jest konkretny. Nie wiadomo, co Karol konkretnie chce osiągnąć w tej opowieści. Czy chce zbudować działający prototyp dużego sterowca? Czy chce znaleźć pierwszego klienta? Czy chce zarobić milion? Ponieważ cel nie jest konkretny, to nie da się stworzyć planu, który ma do tego celu doprowadzić. Czyli widz nie wie, na co ma czekać. W efekcie jest wrażenie, że nie wiadomo, o co chodzi.


4 Jakie przeszkody napotyka, próbując osiągnąć ten cel?

Na drodze do niekonkretnego celu "sukces w budowaniu sterowców" Karol ma kilka przeszkód, ale w większości bardzo łatwo je pokonuje. Jest za to bardzo dużo elementów, które mogłyby zostać wykorzystane jako przeszkody, ale nie zostały.

Zwykłe życie Karola nie jest przeszkodą. On nie ma innych zobowiązań, które mogłyby utrudniać mu realizowanie nowego celu. Nikt niczego od niego nie wymaga, nikt niczego mu nie oferuje. Jego mistrzostwo Polski nie ma żadnych konsekwencji dla przebiegu opowieści.

Śmierć ojca nie jest przeszkodą, ponieważ ta strata nie ma dla Karola żadnych konsekwencji emocjonalnych. Karol i jego matka zachowują się tak, jakby umarł ktoś, kto wiele lat temu zniknął z ich życia.

Relacja z matką, która po śmierci ojca wraca do latania, nie jest przeszkodą. Matka w jednej scenie kłóci się z Karolem na temat sterowca, ale potem zdaje się wszystko akceptować. Niczego od niego nie oczekuje w kwestiach finansowych. Nie wiadomo nawet, czy jest świadoma, że Karol prowadzi firmę z bratem mężczyzny, który zginął razem z ojcem.

Dochodzenie komisji w sprawie wypadku ojca nie jest przeszkodą. Kończy się, zanim zacznie się biznes bohatera.

Zhańbienie pamięci ojca nie jest przeszkodą. Karol szantażowany przez Pacaka oczernia ojca, ale to nie ma wpływu na jego późniejsze relacje z matką, a on sam też zdaje się nie mieć z tym potem żadnego problemu.

Wyznanie Pacaka na temat powodu śmierci ojca Karola nie jest przeszkodą. Karol udaje, że tego nie słyszy i idzie się kąpać z Pacakiem w morzu. Nie ma żadnych wahań dotyczących tej współpracy, nie stara się utopić Pacaka w trakcie wesołej kąpieli.

Brak licencji pilota nie jest przeszkodą. Jak ktoś pyta Karola, czy ma licencję, to on po prostu kłamie, że ma i spoko.

Związek z Justyną nie jest przeszkodą. Przeciwnie, Justyna jest bonusową wspólniczką, która za darmo wspiera i zabezpiecza bohatera i nie oczekuje za to udziałów w firmie.

Wątpliwości przyjaciół dotyczące spółki z Pacakiem nie są przeszkodą. Karol nigdy się nie waha. Mówi Mariuszowi, że i tak podpisze umowę z Pacakiem, nawet bez przyjaciela. Ale to może akurat słusznie, bo ci przyjaciele są zbędni w tej niekonkretnej misji Karola.

Odejście Mariusza-wspólnika nie jest przeszkodą, ponieważ Mariusz i tak nie był tej spółce do niczego potrzebny (tak jak Dionizy). Mariusz nie próbuje też potem jątrzyć i się mścić.

Odejście Mariusza-przyjaciela nie jest przeszkodą. Karol w ogóle za nim nie tęskni. Dionizy też nie ma z tym żadnego problemu, nie wiadomo nawet, czy któryś z nich utrzymuje jeszcze z Mariuszem kontakt. Kolejna bliska osoba nagle wypada z życia Karola i brak u niego jakiejkolwiek reakcji.

Brak jakichkolwiek działań Dionizego nie jest przeszkodą. Karolowi i Pacakowi pasuje, że on nie ma żadnych kompetencji i nic nie robi.

Pół godziny po rozpoczęciu drugiego aktu, czyli dopiero w połowie filmu, jest pierwsza przeszkoda: nie da się zbudować sterowca ze szkieletem z aluminium. To jest poważny problem i bohaterowi nie jest łatwo go rozwiązać. Jest to tak duża przeszkoda, że bohater się poddaje i porzuca swój cel. Odchodzi ze spółki i już nie chce budować sterowców. Więc to jest moment, w którym już na pewno każdy widz jest totalnie zdystansowany do tej opowieści. Jeśli Karol tak lekceważy swoją misję, to dlaczego widz ma się nią przejmować?

Powrót Karola do firmy po jego skandalicznym i niedojrzałym odejściu nie jest przeszkodą. Szczęśliwie dla niego Pacak przeobraził się z nieczułego sukinsyna, który nie przepuści dzieciakowi na komisji, w sympatycznego wujaszka, który slapstikowo pobiega za Karolem, a potem mu wszystko wybaczy.

Przeszkodą nie jest oszołomstwo Pacaka, który nie wiadomo, czego chce. Najpierw mówi, że trzeba myśleć globalnie i budować dla wojska, a potem się spieszy, żeby zdążyć w wakacje sprzedawać sterowce na polskich festynach, a potem już wcale nie chce budować sterowców, tylko udawać, że je buduje.

Zerwanie z Justyną nie jest przeszkodą. Karol najpierw zrywa z nią w liście (chyba, bo nie wiadomo), a potem prosi o kolejną szansę, ale Justyna już go nie chce. Ale to i tak nie ma wpływu na realizację jego niekonkretnego celu. Karol ani nie musi wybierać między Justyną i Pacakiem, ani nie cierpi z miłości i nie zaniedbuje swojej misji.

Przeszkodą jest brak powłoki, po którą trzeba jechać prawie 400 kilometrów. Ale ta przeszkoda jest bardzo łatwo pokonana. Mają dużo czasu, więc mogą jechać. Mają dużo pieniędzy, więc mogą płacić 100% więcej. A w fabryce pracuje Mariusz, który chętnie pomoże przyjaciołom, mimo że go wyrzucili z firmy.

Przeszkodą zdaje się ciężar powłoki, ale nie wiadomo, dlaczego. Przecież to jest baner z logiem NATO. Jak jest za ciężki, to sterowiec może przecież latać bez banera. A i tak na końcu okazuje się, że wcale nie jest za ciężki, tylko Karol tego nie przetestował albo źle policzył.

Przeszkodą zdaje się trzecia strategia Pacaka, czyli niebudowanie sterowców. Ale nie wiadomo, czy to jest przeszkoda, bo nie wiadomo, jaki jest cel Karola. Jeśli jego celem jest zarobić milion złotych, to strategia Pacaka nie jest przeszkodą tylko wsparciem. Poza tym Karol bardzo łatwo pokonuje tę przeszkodę: po prostu go ignoruje i mimo jego sprzeciwu wypuszcza swój sterowiec podczas pikniku lotniczego.

Przeszkodą jest odwołanie pikniku lotniczego. Zdeterminowany Karol jednak przekonuje organizatorów, żeby dali mu szansę.

Pacak, który chce sabotować pokaz, nie jest przeszkodą. Mimo że biegnie i mknie autem, żeby zatrzymać Karola, to kiedy już do niego przyjeżdża, pomaga mu, zamiast go zatrzymać.

Uczciwość Karola nie jest przeszkodą. On nie musi łamać żadnych procedur i nie musi ryzykować niczyjego bezpieczeństwa, żeby zrealizować swój niekonkretny cel. Sytuacja nigdy nie zmusza go do działania wbrew sobie.

Czyli drugi akt tego filmu mógł dać widzom 22 odpowiedzi na pytanie "Dlaczego to jest trudne?" Zamiast tego daje tylko 3 odpowiedzi. W efekcie jest wrażenie, że nic się nie dzieje. Jest nudno.


5 Czego na temat siebie uczy się, pokonując te przeszkody?

Starając się osiągnąć swój niekonkretny cel, Karol niczego się nie uczy. Niczego się nie uczy, ponieważ nie ma żadnych przekroczeń. A nie ma żadnych przekroczeń, ponieważ nie ma prawie żadnych przeszkód. Mimo że kompromituje ojca, traci przyjaciół, traci miłość i sabotuje własną firmę, to niczego przy tym nie odkrywa. Na końcu jest taką samą osobą, jaką był, gdy postanowił budować sterowce.


6 Co robi w kulminacji w wyniku tej nauki?

W kulminacji Karol stara się pokazać swój wynalazek na pikniku lotniczym. Mimo że piknik został odwołany i że Pacak udaje, że chce go powstrzymać, Karol pilotuje swój sterowiec. Ale robi to nieudolnie i sterowiec się rozbija. Pacak i Dionizy odchodzą. Czyli Karol wszystko przegrywa i zostaje sam.

Ale przypadkiem spotyka go podwójne szczęście:
1 Doświadczony inwestor Pacak zapomina o swoim doświadczeniu i zostawia Karolowi całą firmę i całą własność intelektualną, jaką firma stworzyła.
2 Mimo nieudanego lotu sterowca, wojsko jest zachwycone i zaprasza Karola na przetarg, ale czeka z tą wiadomością, aż Pacek odejdzie i zostawi Karolowi całą firmę.


PRZESŁANIE

W przebiegu opowieści bohater niczego się nie uczy. W ostatniej scenie Karol jest już starszy, bo ładnie uczesany. Jego sterowce latają na całym świecie. Ma pieniądze, ma sukces, ale jest sam. Nie może się nawet zbliżyć do dawnej miłości i tylko podgląda ją, jak stoi na balkonie. Niby wszystko wygrał, a nie ma nic. Czyli gdyby się nauczył, to nie byłby sam. Można się w tej historii dopatrzeć krytyki kapitalizmu, który młodym ludziom spragnionym finansowego sukcesu przesłania to, co naprawdę w życiu ważne: innych ludzi. Czyli przesłanie tej opowieści brzmi: "Pieniądze to nie wszystko". Niestety widzowie nie uwierzą w to przesłanie, bo albo w tym momencie już śpią, albo powiedzą, że jego samotność nie jest efektem jego błędnych decyzji tylko błędnych decyzji autorów scenariusza.


DOUCZKI

Wszystkim autorom i autorkom polecam ten krótki film o opowieści i życzę filmów, które zaangażują widzów:


Jeśli ta analiza czegoś Cię nauczyła, rozważ wsparcie 5 zł:

Wspieraj Autora na Patronite
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zapraszam też do przeczytania innych analiz:


WSZYSCY MOI PRZYJACIELE NIE ŻYJĄ

Bardzo dobry pomysł, bardzo niedobra opowieść. To nie jest kwestia amerykańskiego gatunku, tylko słabego polskiego scenariusza.

JAK NAJDALEJ STĄD

Jeśli nawet zaakceptujemy, że wszyscy zachowują się głupio i nie robią rzeczy oczywistych, to i tak przemiana bohaterki nie jest procesem, tylko dzieje się nagle w wyniku monologu urzędnika. Monologu, którego przesłanie jest skandaliczne.

POWRÓT DO LISTY ANALIZ



OBSERWUJ
InstagramFacebook

O MNIE


Artur Wyrzykowski - analityk opowieści. Prowadzę prace scenariuszowe filmów i seriali: od streszczenia ustawiającego konstrukcję opowieści do tekstu gotowego do produkcji. Analizuję scenariusze, gdy producenci nie wiedzą, co dalej, albo gdy trzeba skrócić scenariusz i dopasować go do budżetu. Konsultuję wersje montażowe.

Wkrótce będę robić debiut "To się nie dzieje", który piszę, reżyseruję i produkuję. Ale zdjęcia za troszkę, więc mam jeszcze czas na analizy. Zapraszam: artur@nieskonczone.pl

Na tym poczytnym blogu analizuję polskie filmy i staram się udowodnić, że ich scenariusze są nieskończone. Jeśli moje analizy są dla Ciebie wartościowe, zachęcam do wsparcia:

Postaw mi kawę na buycoffee.to



DOUCZKI














MOJE FILMY