TEŚCIOWIE

Scenariusz: Jakub Michalczuk

Reżyseria: Marek Modzelewski

Przez pół filmu nic się nie dzieje i jest nudno. Potem dzieje się dużo i opowieść jest angażująca, ale na końcu najważniejsze wątki są urwane. Jest wrażenie, że to opowieść na krótkometrażowy film.


PIERWSZA POŁOWA

Przez 14 minut obserwujemy dialog Andrzeja i Gosi. Nie ma w tym dialogu zapowiedzi żadnego konfliktu, czyli ich rozmowa do niczego nie prowadzi. Jest tylko wymianą informacji, której celem jest ekspozycja ich relacji i wydarzeń poprzedzających tę rozmowę. Może to byłoby angażujące, jakby było krótsze. Jeśli trwa 14 minut, to nie jest angażujące, ponieważ nie wiadomo, na co mamy czekać.

Chociaż nie ma obietnicy dramaturgicznej wynikającej z jakiegoś konfliktu, to jest obietnica wynikająca z tajemnicy. Chcemy się dowiedzieć, dlaczego ślub w ostatniej chwili został odwołany. Ale w tej tajemnicy brakuje tajemnicy. To zdaje się od początku jasne - Łukasz się rozmyślił. Oczywiście można postawić pytanie „Dlaczego się rozmyślił?”, ale żeby to pytanie było angażujące, musi być jakieś podejrzenie, że domyślna odpowiedź nie jest prawidłowa. Żeby zaangażować widzów w odkrywanie tajemnicy, ta długa ekspozycja powinna zbudować wrażenie: „Łukasz był taki zakochany, to nie ma sensu, coś musiało się stać.”

Rodzice Weroniki są niespodziewanymi gośćmi. Ale ich przybycie w 17 minucie nie działa jak zaburzenie. Ich przybycie, chociaż jest zaskoczeniem dla bohaterów, nie zaburza ich planu na spędzenie tego wieczoru. Andrzej jest do nich serdecznie nastawiony, a Gosia, chociaż ich nie lubi, z łatwością udaje serdeczne nastawienie.

Nawet jeśli zaburzenie tej opowieści nastąpiło przed rozpoczęciem filmu (odwołanie ślubu), to w wyniku tego zaburzenia rodzice Łukasza nie podejmują żadnej decyzji. Nie są nawet w stanie zagubienia, w którym celem jest wyjście z tego stanu. Rodzice mają emocjonalną reakcję na odwołanie ślubu, ale to nie jest dla nich impulsem do żadnego działania.

Więc przez pół filmu nic się nie dzieje. Postacie rozmawiają, pojawiają się nowe postacie, wszyscy jeszcze więcej rozmawiają, ale to wszystko do niczego nie prowadzi. Nie rozwija się konflikt między rodzicami Łukasza i rodzicami Weroniki. Nie rozwija się tajemnica decyzji Łukasza. Nie wiadomo, na co mamy czekać.


DRUGA POŁOWA

Konflikt zostaje związany w 40 minucie filmu, gdy Gosia i Wandzia się kłócą. Gosia krytykuje córkę Wandzi, Wandzia przeklina syna Gosi, Gosia bije Wandzię. Dopiero tutaj dzieje się coś, co nie jest domyślne. Dopiero tutaj zaczyna się opowieść, którą warto opowiadać. Więc pierwsze 30 minut należy skasować.

Jednak w wyniku tej bójki nikt nie podejmuje żadnej decyzji. Rodzice Weroniki znikają w szpitalu i znów nic się nie dzieje. Ale z odsieczą przybywa wysłany przez autora kurier, który dostarcza rodzicom Łukasza list. Z tego listu wynikają dwie rzeczy. 1 Ślub został odwołany, ponieważ Weronika myśli, że może być lesbijką. 2 Łukasz nie chce już żyć, ponieważ jego matka Gosia miała jakiegoś rodzaju zbliżenie z Weroniką. W wyniku tego oskarżenia Andrzej zaczyna prowadzić śledztwo. Tu pojawia się bardzo atrakcyjna obietnica dramaturgiczna: „Czy Andrzejowi uda się odkryć prawdę?” oraz bardzo atrakcyjne obietnice odkrycia tajemnicy: „Czy Weronika jest lesbijką?” i „Czy Gosia jest lesbijką?” Stawką jest przyszłość całej rodziny. Super pomysł na film. Ale szkoda, że to nie jest film o tym. Gdyby tak miało być, to pierwsze 40 minut należy skasować.

Jednak odkrywanie prawdy zostaje przesłonięte przez szantaż rodziców Weroniki, a w kulminacji całkiem znika. Gdy dzieci dzwonią do niedoszłych matek, temat orientacji seksualnej Weroniki i seksualnego przekroczenia Gosi przestaje mieć znaczenie. Nie wiadomo, dlaczego, ponieważ decyzja o wspólnym wyjeździe Łukasza i Weroniki nie jest ani dowodem na heteroseksualność Weroniki, ani na brak przekroczenia Gosi. Opowieść się kończy, a my nie wiemy, co takiego się stało w Grecji, że Łukasz chciał się przez to zabić, oraz czy Weronika jest lesbijką. Zostaliśmy zaangażowani w konflikty, które zostały porzucone, a nie rozwiązane.

Przed kulminacyjnym tortem Tadek ma marzenie, żeby cofnąć czas i żeby wszyscy się pogodzili. Jego marzenie się spełnia, dzwonią dzieci, przepraszają rodziców i dają sobie i im kolejną szansę. Ale rodzice nie są w stanie skorzystać z tej szansy. Kłócą się i biją, przez co wesele kończy się masakrą. To jest atrakcyjny koniec filmu, ale to nie jest kulminacja żadnego procesu, ponieważ żadna z postaci nie była w procesie ratowania rodziny. Andrzej, nawet gdy prowadził śledztwo, nie był motywowany tym, by uratować rodzinę. Nie chciał dawnego spokoju, w którym wszystko było wygodnie kontrolowane. Więc sytuacja, w której odrzuca szansę na przywrócenie dawnego spokoju, nie jest dla niego przekroczeniem.

Jednak brak opamiętania niedoszłych teściów i tragiczny koniec wesela budują czytelne przesłanie opowieści: „Brak życzliwości i brak chęci kompromisu niszczą rodzinę”. Teściowie mogli zostać rodziną, ale ponieważ woleli się oskarżać i atakować, stracili tę szansę.


INNE PROBLEMY

Jak działa Andrzej? Czy on się czuje zdradzony przez Gosię? Jeśli boli go zbliżenie Gosi i Weroniki, jeśli naprawdę kocha Gosię, to dlaczego nie jest dla niej czuły i od lat nie ma z nią seksu? Dlaczego on z nią jest? Dlaczego dla niej zniszczył życie niewinnego dziecka?

Jak działa Łukasz? Dlaczego najpierw chce się zabić z powodu tego, co działo się między Weroniką i jego mamą Gosią, a godzinę później już mu to nie przeszkadza i jedzie z Weroniką na romantyczny wyjazd? Czy Weronika go okłamała? A może on okłamał rodziców, że nie może żyć z powodu grzechu matki?

Ta opowieść jest skupiona na relacjach między czterema osobami i ich dziećmi. Może tak być, ale opowieść byłaby bardziej angażująca, gdyby inne relacje nie były mini anegdotami, tylko wątkami w drugim planie.

• Matka Gosi jest demonizowana przez Andrzeja i wymagająca wobec niego, ale to nie jest relacja. Dlaczego oni nie mają szansy szczerze pomówić?

• Brat Andrzeja zostaje porzucony przez swoją dziewczynę. O co tu chodzi? Jak to się łączy z czymkolwiek? Dlaczego ta dziewczyna go zostawia?

• Ksiądz palący marihuanę i rzucający kołnierzem jak bukietem jest śmiesznym żartem, ale nie jest postacią. Czy on się do kogoś zbliżył tego wieczora? Dlaczego nie ma poważnej rozmowy między nim i kimś z czworga rodziców?

• Pracownicy restauracji mają swoje krótkie sceny wypełnione anegdotycznymi dialogami. Dlaczego nie są połączeni z opowieścią o teściach? Jak to wszystko na nich wpływa? Skryty za regałem kucharz słyszał intymną rozmowę Andrzeja i Gosi. Ha ha, śmieszny żart. I co dalej? Gdzie jest opowieść?

• Uczestnicy wesela zachowują się dokładnie tak, jak zachowywaliby się na każdym innym weselu. Ale to nie jest zwykłe wesele. Dlaczego ta niezwykłość nie ma żadnego wpływu na uczestników imprezy? Dlaczego uczestnicy imprezy nie mają żadnego wpływu na teściów? Przecież tam jest niewykorzystane bogactwo żartów: pijane rodziny mogłyby toczyć spór, dlaczego nie ma ślubu, i nawzajem oskarżać osobę z rodziny przeciwnej. Mogliby grać w swoje weselne gry np. w „Familiadę” i odpowiadać na pytanie „Dlaczego Weronika jest głupia?” albo w formie stand up robić na scenie roast na Łukasza. A teściowie mogliby tego słuchać i zdumiewać się, że ich dzieci są tak postrzegane. To wesele, jako zbiór ludzi, mogłoby być po coś.

Kto wie o skandalicznej tajemnicy Andrzeja? Zdaje się, że rodzice Weroniki wiedzą o tym od siostry Wandzi, która pracuje w firmie Andrzeja. Więc wszyscy w tej firmie wiedzą. Dlaczego nikt nie reaguje? Dlaczego nikt mu nie mówi „Gościu, trudno o większe skurwysyństwo niż to, co ty robisz temu dziecku.” Dlaczego Gosia mu na to pozwala? Czy ona tego chciała? Co ona wygrywa dzięki temu, że niszczy komuś życie? Co to za patologia? Dla tej rodziny nie ma już ratunku. Jak Łukasz się o tym dowie, to nie będzie chciał mieć kontaktu z takimi moralnie wynaturzonymi psychopatami. Mam nadzieję, że nóż wbity przez Wandzię przebił jego skamieniałe serce i Andrzej umarł.


PROPOZYCJA KONSTRUKCJI

Z tych elementów można było ułożyć taką opowieść:

1
Andrzej i Gosia prowadzą swoją bardzo długą rozmowę, ale nie w komfortowej sytuacji, gdy przeszkadzają im tylko kelnerzy. W sytuacji, w której goście już przyjechali i każdy ma do nich pytania i oczekiwania. A oni sami potrzebują się na chwilę schować i zastanowić, co się właściwie stało i co robić dalej.

2
Nagle w 10 minucie filmu pojawia się kurier wysłany przez autora. Pada oskarżenie w kierunku Gosi.

3
W wyniku tego zaburzenia Andrzej postanawia odkryć prawdę na temat swojej rodziny.

4
Ale jest tysiąc przeszkód, bo Gosia nie chce nic mówić, on ma obowiązki weselne, a do tego pojawiają się rodzice Łukasza, którzy mieli nie przyjeżdżać. Tadek, ośmielany przez Wandzię, od początku (a nie 10 minut przed końcem filmu) chce wynegocjować zadośćuczynienie dla porzuconej córki.

5
W wyniku próby zarządzenia tym chaosem Andrzej rozumie, że to nie jego żona jest winna. To on jest winny, ponieważ opuścił ją emocjonalnie, a ona tylko szukała bliskiej osoby.

6
Dzięki tej przemianie Andrzej w kulminacji przemawia do pijanych gości i bierze całą winę na siebie. Mówi monolog Tadka, że chciałby cofnąć czas, żeby jego dzieci mogły być szczęśliwe. Dzięki emocjonalnemu otwarciu i przyznaniu się do błędów, dostaje nagrodę w postaci telefonu od syna. Ktoś nagrał przemówienie Andrzeja i wysłał do Łukasza i Weroniki. Syn mówi ojcu, że spróbuje jeszcze raz. Andrzej patrzy na Gosię, którą przez cały wieczór oskarżał i atakował. Czy po tych wszystkich bolesnych słowach ich związek może przetrwać? Czy Gosia da mu drugą szansę? Patrzą na siebie długo i cięcie. Nie wiemy! Dowiemy się w „Teściach 2”! (Oczywiście w drugiej części to Weronika odwoła ślub.)


A jeśli zakończenie ma być tragiczne to:

5
W wyniku próby zarządzenia tym chaosem Andrzej ma szansę się zmienić. Ale tak długo żył w kłamstwie i tak wygodnie jest oskarżać innych, że nie jest w stanie się zmienić.

6
Dzięki braku przemiany Andrzej w kulminacji robi to, co teraz. Wściekły obraża wszystkich i chce zakończyć imprezę. Wywiązuje się bójka, w której pada zabity.


Niezależnie od intencji dotyczących zakończenia, wątek "Andrzej porzucił swojego drugiego syna" trzeba było skasować, ponieważ trudno o gorsze cokolwiek. Jeśli ten wątek musiał zostać w tej opowieści, to brak empatii i odpowiedzialności Andrzeja należało skompromitować.


Jeśli ta analiza czegoś Cię nauczyła, rozważ wsparcie 5 zł:

Wspieraj Autora na Patronite
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zapraszam też do przeczytania innych analiz:


AIDA

Wspaniała i porażająca opowieść. Europejska Nagroda Filmowa, nominacja do Oscara, polskie Orły. Co sprawia, że ten film jest tak dobry?

CZARNA OWCA

Zdaje się, że protagonistą jest Tomek. Ale to fałszywa obietnica, bo okazuje się, że jest nim jego ojciec. Z wyjątkiem trzeciego aktu, kiedy znika. Wtedy okazuje się, że protagonistą jest jednak Tomek.

POWRÓT DO LISTY ANALIZ



OBSERWUJ
InstagramFacebook

O MNIE


Artur Wyrzykowski - analityk opowieści. Prowadzę prace scenariuszowe filmów i seriali: od streszczenia ustawiającego konstrukcję opowieści do tekstu gotowego do produkcji. Analizuję scenariusze, gdy producenci nie wiedzą, co dalej, albo gdy trzeba skrócić scenariusz i dopasować go do budżetu. Konsultuję wersje montażowe.

Wkrótce będę robić debiut "To się nie dzieje", który piszę, reżyseruję i produkuję. Ale zdjęcia za troszkę, więc mam jeszcze czas na analizy. Zapraszam: artur@nieskonczone.pl

Na tym poczytnym blogu analizuję polskie filmy i staram się udowodnić, że ich scenariusze są nieskończone. Jeśli moje analizy są dla Ciebie wartościowe, zachęcam do wsparcia:

Postaw mi kawę na buycoffee.to



DOUCZKI














MOJE FILMY