ŚNIEGU JUŻ NIGDY NIE BĘDZIE

Scenariusz: Michał Englert, Małgorzata Szumowska

Reżyseria: Małgorzata Szumowska, Michał Englert

Początek jest bardzo angażujący: tajemniczy bohater, ciekawi ludzie, zabawne i satyryczne sytuacje. Oglądam i myślę: „O, ciekawe, co będzie dalej!”. Ale dalej nie ma nic. Nie ma opowieści. To jest tylko ekspozycja tajemniczego bohatera i ciekawych ludzi w zabawnych i satyrycznych sytuacjach. Dla większości widzów to może okazać się rozczarowujące i w efekcie nudne, ponieważ większość widzów jest przyzwyczajona, że wszystko w coś się łączy i wszystko do czegoś zmierza. Podstawą zaangażowania w opowieść jest rozumienie, co się dzieje, i czekanie, co się wydarzy. Tutaj nie wiadomo, co się dzieje, i nie ma na co czekać.

Co się stało z Żenią? Czy on zniknął, bo nie chciał już żyć, gdy zrozumiał, że nigdy nie odzyska matki? Czy on zniknął, bo stwierdził, że woli być z matką w krainie leśnych snów niż w domach nowobogackich ignorantów? Czy on zniknął, bo zrozumiał, że nie jest żadnym zbawicielem i nie jest w stanie pomóc tym ludziom? Czy on zniknął, bo zrozumiał, że oni nie są zainteresowani tym, jaki on jest, bo wolą swoje ksenofobiczne wyobrażenie jego osoby? Czy on zniknął z tego świata, czy z tego osiedla i teraz pracuje w innym miejscu?

Dlaczego matka w jego wspomnieniach ma twarz żony jego klienta? Dlaczego ma seks z kobietą, która wygląda jak jego matka? Czy to znaczy, że on nie jest w stanie pogodzić się z jej odejściem i pragnie mieć ją w jakikolwiek sposób? Czy przeciwnie, ta twarz to już nie jest twarz matki i teraz może wejść z tą kobietą w intymną relację? Czy jego relacja z duchem matki i pożegnanie w biurowcu wyglądałyby inaczej, gdyby nie spotkał klientki, która wygląda jak jego matka?

Jaka jest historia jego tajemniczej mocy? Czy on naprawdę przesuwa szklanki przy pomocy myśli? Czy tylko chciałby tak umieć, żeby zostać zbawicielem świata? A może to jego klienci chcą go takim widzieć i chcą wierzyć, że on ma niezwykłą moc? Kim są tajemniczy agenci, którzy go szukają? Jeśli naprawdę go szukają, to dlaczego nie przychodzą do niego w nocy i nie patrzą w okna, czy już wrócił? Jeśli wiedzą, gdzie pracuje, to dlaczego nie czekają na niego przy bramie, przez którą codziennie przechodzi? Dlaczego pukają do jego klientów dopiero kilka dni po jego zniknięciu? Czy oni go szukają, bo chcą, żeby ich i zahipnotyzował i zabrał na leśną przygodę? Czy chcą go porwać do rosyjskiego laboratorium i uczyć się od niego telekinezy?

Co się stało z jego klientami? Czy oni cokolwiek zyskują na relacji z Żenią? Czy Maria dowiedziała się o romansie męża? Czy mąż zakończył romans? Czy Żenia jakkolwiek wpłynął na ich związek? Czy w ogóle chciał wpłynąć? Co z psami pani od psów? Czy ktokolwiek zmienił swoje życie po hipnotycznej wizycie w mrocznym lesie? Czy te wizyty miały zmienić czyjeś życie, czy tylko przynieść chwilowy spokój? Czy śmierć męża Wiki byłaby gorsza, gdyby nie Żenia? Czy mąż umarł pogodzony z losem? A może to Żenia go zabił, żeby mieć seks ze swoją matką? Te wątki to niespełnione obietnice przyszłych wydarzeń, fałszywe zapowiedzi konfliktów. Czy ich fałszywość ma nam coś mówić o bohaterze? Czy ten film to krytyka megalomana, który chciałby zbawić osiedle, a tak naprawdę nie ma na nic wpływu?

Czego metaforą jest zdanie, że śniegu już nigdy nie będzie? Czy to jest ostrzeżenie przed katastrofą klimatyczną? Raczej nie, bo historie bohaterów nie mają żadnego związku z klimatem. Może śnieg w zimie ma symbolizować oczekiwane szczęście i spokój? Na początku nikt w to nie wierzy, ale na końcu jednak się pojawia. Czy pojawia się dzięki staraniom Żeni, który uleczył swoich podopiecznych i przyniósł im śnieżne ukojenie? Jeśli tak, to znaczy, że jego misja zakończyła się sukcesem i dlatego znika. A jeśli znika, bo rozumie, że nie jest w stanie im pomóc, to co oznacza śnieg? Czy chodzi o to, że nie potrzebujemy szarlatanów, by nas koili, tylko z czasem i tak wszystko samo się ułoży? Jeśli tak, to co oznacza końcowy napis, że w 2035 roku nie będzie śniegu w Europie? Skoro na tym osiedlu była taka groźba, a jednak śnieg spadł, to może tak samo będzie z Europą? Czy intencją autorów jest skompromitować klimatologów, tak jak kompromitują tego samozwańczego zbawcę osiedla? On nie był w stanie pomóc tym ludziom, a łudził się, że może ich uratować. Czy autorzy sugerują, że tak samo naiwni i nieskuteczni są klimatolodzy, bo klimat ureguluje się sam, niezależnie od tego, ile węgla i ropy spalimy? Na satyrę z ostrzeżeń klimatycznych wskazuje też treść prognozy autorów: w 2035 roku nie będzie śniegu w Europie. W całej Europie? Na Kasprowym też nie? Na północy Finlandii też nie? Oczywiście będzie, więc ta prognoza nie ma sensu. Jest tak naiwna, jak pijany Żenia, który krzyczy, że wszystkich uratuje, a nikogo nie uratował. Więc czy ten film jest kpiną z walki z globalnym ociepleniem?

Metafizyka, tajemnice, sugestie, tropy. Wszystko jest wieloznaczne. Spoko. Tylko "wieloznaczne" oznacza, że można coś zinterpretować na wiele sposobów. Dla mnie ten film jest zeroznaczny, bo nie mogę go zinterpretować na żaden sposób. Nie wiem, co się dzieje i co z tego wynika. Jest za dużo tajemnic, a za mało konkretów. To jest katalog pomysłów na postacie i wątki, które nie zostały połączone w opowieść.


Jeśli ta analiza czegoś Cię nauczyła, rozważ wsparcie 5 zł:

Wspieraj Autora na Patronite
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zapraszam też do przeczytania innych analiz:


MAGNEZJA

Ten film zachwyca stylem i zadziwia marnością scenariusza. To mogło być cudo, gdyby dało się zrozumieć, o czym to jest i dlaczego bohaterowie robią to, co robią.

PRIME TIME

Co jest źródłem zaangażowania widzów w opowieść? Obietnice. Czy ten film spełnia swoje obietnice? Nie.

POWRÓT DO LISTY ANALIZ



OBSERWUJ
InstagramFacebook

O MNIE


Artur Wyrzykowski - analityk opowieści. Prowadzę prace scenariuszowe filmów i seriali: od streszczenia ustawiającego konstrukcję opowieści do tekstu gotowego do produkcji. Analizuję scenariusze, gdy producenci nie wiedzą, co dalej, albo gdy trzeba skrócić scenariusz i dopasować go do budżetu. Konsultuję wersje montażowe.

Wkrótce będę robić debiut "To się nie dzieje", który piszę, reżyseruję i produkuję. Ale zdjęcia za troszkę, więc mam jeszcze czas na analizy. Zapraszam: artur@nieskonczone.pl

Na tym poczytnym blogu analizuję polskie filmy i staram się udowodnić, że ich scenariusze są nieskończone. Jeśli moje analizy są dla Ciebie wartościowe, zachęcam do wsparcia:

Postaw mi kawę na buycoffee.to



DOUCZKI














MOJE FILMY