1670
Scenariusz: Jakub Rużyłło
Reżyseria: Maciej Buchwald, Kordian Kądziela
To jest bardzo śmieszny, błyskotliwy i świetnie zrealizowany serial. A jak to jest napisane? Czy konflikty są angażujące? Czy przebiegi postaci są spójne? Czy to jest mockument? Czy scena diabelskiego opętania pasuje do satyry?
KONSTRUKCJA
EPIZOD 1
Dzień sejmiku i dzień przed.
Jan Paweł dowiaduje się o sejmiku, więc postanawia powstrzymać podwyżkę podatków. Ćwiczy zagrania retoryczne, kupuje zegar, kpi z Cycerona. W kulminacji stosuje liberum veto. Łatwo udaje mu się osiągnąć cel.
Maciej poznaje Anielę. Podoba mu się, ona traktuje go życzliwie, ale on wie, że nie może mieć pragnień.
Bogdan powraca z kolejnej przegranej wojny. Jest biedny, musi mieszkać z chłopami i marzy o odzyskaniu ziemi.
Chociaż główny konflikt rozwiązuje się zaskakująco łatwo i chociaż w pozostałych wątkach niewiele się dzieje, to ten epizod działa dobrze, ponieważ to epizod odkrywania postaci, świata i zasad opowieści. Jedną z zasad jest to, że konflikty rozwiązują się zaskakująco łatwo, ale śmiesznie. Druga zasada, często stosowana w kolejnych epizodach: Jan Paweł sam tworzy swoje problemy.
EPIZOD 2
Dzień bez konkretnego wydarzenia, a może nawet to kilka dni.
Jan Paweł dowiaduje się, że Andrzej ma lepsze zbiory, więc postanawia zmotywować chłopów do cięższej pracy. Każe chłopu zamienić teścia na konia, próbuje przekonać chłopów siłą argumentu, a potem siłą cepa. W kulminacji kłamie, że król kazał pracować pięć dni na pańszczyznę. Łatwo udaje mu się ich przekonać, ale nie wiadomo, czy udaje mu się osiągnąć cel, bo Zaszczany Jędrula (motywowany przez Jana Pawła do pijaństwa) spalił wóz ze zbiorami. Czy oszukani chłopi mieli pchać ten wóz do skupu, czy uzbierać sto takich wozów przez kolejne tygodnie?
Aniela walczy z ociepleniem klimatu, ale Maciej przekonuje chłopów, że 380 lat to bardzo dużo. Aniela zgadza się odpuścić, bierze kąpiel i przystawkę.
Jakub zaprzyjaźnia się z Marianem i pragnie objawić go światu jako Jezusa, ale Jezus nie przechodzi testu chodzenia po wodzie i tonie.
EPIZOD 3
Dzień zaręczyn i początku wiosny.
Jan Paweł dowiaduje się, że syn zaręczył się z miastową, więc postanawia udowodnić jej ojcu Ciesławowi, że jest od niego lepszy. Krytykuje jego szablę, odwraca uwagę od jego muzyki, krytykuje jego bajki. W kulminacji chce pokazać, jak posługuje się szablą, i ucina palec Rozalii. Udaje mu się osiągnąć cel (tak myśli), a przy okazji zerwać zaręczyny syna.
Stanisław od lat marzy o ślubie i chce jak najszybciej się ożenić, ale Jakub mu odmawia, a potem jak zwykle wpada jego stary i ucina komuś palec, więc Stanisław ucieka ze wsi i z serialu.
Maciej szykuje się na imprezę z okazji wiosny i zaprasza Anielę. Tańczą razem, podobają się sobie.
Zofia zakochuje się w Rozalii i pozwala sobie na pieszczoty jej palcem.
EPIZOD 4
Dzień marszu równości.
Jan Paweł dowiaduje się, że przez wieś chce przejść marsz równości, więc postanawia do niego nie dopuścić, ale w taki sposób, żeby nikt nie mógł go o to oskarżyć. Próbuje zrzucić decyzję na właściciela większej połowy wsi, rozkopuje główne skrzyżowanie wsi, tłumaczy się porwaniem Bogdana. W kulminacji razem z Anielą walczy o uratowanie Bogdana, którego tanio wykupuje. Nie udaje mu się osiągnąć celu - marsz idzie przez wieś. Mimo porażki bohater nie ma negatywnych konsekwencji ani emocji - czyli ten konflikt nie miał stawki.
Aniela walczy o zorganizowanie marszu. Udaje jej się spełnić warunek taty.
Bogdan idzie na wojnę z tatarami, ale zostaje porwany. Jest mu bardzo dobrze w niewoli, ale zostaje tanio wykupiony przez rodzinę.
Jakub chce skompromitować Anielę mezaliansem z chłopem, ale jako Święty Walenty zamiast ich zbliżyć, oddala ich od siebie.
EPIZOD 5
Dzień teatru.
Jan Paweł dowiaduje się, że cztery lata temu w Anglii była epidemia dżumy, więc postanawia walczyć o życie. Każe medykowi zbadać go na dżumę, każe medykowi zbadać mu jądra. W kulminacji widzi reklamę suplementu strawy i kupuje zapas na całe życie. Łatwo udaje mu się osiągnąć cel, już nie boi się śmierci, będzie żyć wiecznie (50 lat).
Maciej pracuje w teatrze i dostaje propozycję stałej pracy w kulturze. Musi zdecydować, czego najbardziej chce.
Bogdan zjada grzybki i zdaje mu się, że jest sułtanem. Ale nic z tego nie wynika (oprócz śmiesznych żartów, ale jak pokazał ten serial: można opowiadać wątki, które są jednocześnie śmieszne i sensowne).
Jakub otwiera stoisko z opatrznością bożą, ale gdy tylko rozkręca biznes, Bogdan go nokautuje i tak kompromituje jego produkt.
EPIZOD 6
Dzień pojedynku.
Jan Paweł dowiaduje się, że wyzwany na pojedynek Jeremi to Nagła Śmierć, więc postanawia uniknąć śmierci. Próbuje wymusić przeprosiny, trenuje na zajęciach u Bogdana, próbuje przekonać Jeremiego i Andrzeja, że jak dziewczyny nie patrzą, to walka nie ma sensu. W kulminacji każe się reprezentować swojemu chłopu i chłop niehonorowo zabija Jeremiego. Janowi Pawłowi łatwo udaje się osiągnąć cel i nie wiadomo, dlaczego od razu nie kazał chłopu walczyć za siebie, skoro to takie łatwe.
Aniela podejrzewa mamę o romans z Ciesławem i prowadzi śledztwo. Odkrywa, że mama i Rozalia wspierają dom samotnej matki. Nie domyśla się ich romansu.
Maciej chce uciec ze wsi i wciąga Żyda w spisek. Dzięki Żydowi i Płaczce udaje się zwieść czujnego Bogdana. Jednak, gdy Maciej odkrywa, że Aniela kocha jego, a nie syna magnata, wraca do wsi.
EPIZOD 7
Dzień polowania.
Jan Paweł znajduje w lesie syna magnata, więc postanawia doprowadzić do jego ślubu z Anielą. Przedstawia mu córkę, próbuje powstrzymać Andrzeja przed przedstawianiem swoich córek, próbuje wygrać polowanie. W kulminacji on i Andrzej strzelają do zwierza wychodzącego z lasu, którym okazje się syn magnata. Janowi Pawłowi nie udaje się osiągnąć celu, bo syn magnata nie żyje.
Maciej próbuje zniechęcić syna magnata do Anieli, ale syn domyśla się, że Maciej ją kocha. Prowokuje go i Maciej w złości go uderza. Syn magnata wesoło odbiega i zapowiada Maciejowi śmierć przez powieszenie.
Jakub jedzie z Bogdanem w delegację na egzorcyzmy. Nie wiadomo, w jaki sposób Bogdan uwalnia dziewczynkę od diabła. Czy to przez życzliwy gest podania chustki? Czy się pocałowali poza kadrem? Czy upadając na nią, wycisnął z jej piersi ciastko, którym się dławiła? Potem Bogdan ma diabelski błysk w oku. Dlaczego jego diabeł nie opanował, tylko cicho siedzi w jego oku? To jest najgorszy wątek w tym serialu (chociaż wizualnie jest super).
EPIZOD 8
Dzień wesela.
Jan Paweł dowiaduje się, że przybył detektyw Żmija z Sandomierza i szuka syna magnata, więc postanawia uniknąć kary za zabicie go. Knuje z Jakubem i Andrzejem, szykuje się do ucieczki, próbuje kłamać Żmii, ale on odkrywa prawdę o śmierci syna magnata, którą w dużej mierze Jan Paweł sam wyznaje. W kulminacji musi zdecydować, kto weźmie na siebie odpowiedzialność, i wybiera Bogdana, który już nie chce być szlachcicem z ziemią, już nie chce wygrywać wojen - teraz wystarczy mu, że zje perliczkę i może umrzeć (czy to przez diabła w oku?). Janowi Pawłowi łatwo udaje się osiągnąć cel, nie zostaje ukarany. Na końcu okazuje się, że w ogóle w tym konflikcie nie było stawki i zagrożenie to nieporozumienie. To przykład żartu, w którym autor sabotuje swoją opowieść.
Andrzej zbankrutował na biznesie z Ciesławem i potrzebuje pomocy Jana Pawła. Sprzedaje mu większa połowę wsi. Ale nie wiadomo, dlaczego to robi, skoro według umowy te pieniądze i tak trafią do króla. Dlaczego chce spełnić marzenie wroga, zamiast oddać większą połowę wsi królowi?
Zofia kończy romans z Rozalią i wybiera dobro rodziny. Ale nie wiadomo, dlaczego. Może dalej kłamać w sprawie syna magnata, zmuszać córkę do ślubu i jednocześnie spotykać się z Rozalią. Ich seks nie stoi na drodze rodziny, bo rodzina wciąż nie wie o ich romansie.
Maciej i Aniela zbliżają się do siebie i wreszcie całują. To jedyny wątek w tym epizodzie, który jest spójny.
PRZEBIEG POSTACI
Każdy epizod jest zbudowany wokół jednej sprawy. Czasem te sprawy mają swoją kontynuację w kolejnych epizodach, czasem nie mają. Tak może być, ponieważ ważne jest ogólne wrażenie kontynuacji przygód mieszkańców Adamczychy. Ale nie można w ten sposób traktować przebiegów postaci. Połowa jest prowadzona w spójny sposób, a połowa komunikuje swoje pragnienia, które znikają w kolejnych epizodach.
JAN PAWEŁ
Chce być najsławniejszym Janem Pawłem w historii Polski - królem, którego serce spocznie na Wawelu. Ale to nieprawda, ponieważ nie robi nic, żeby zbliżyć się do tego marzenia. Gdy wygrywa głosowanie w sejmiku, to widzi w tym początek wielkiej politycznej kariery. Ale gdy unika marszu równości, nie myśli, że dla kariery politycznej lepiej jest pozostać w centrum. Gdy prawie umiera na dżumę, nie myśli, że Polska straci wspaniałego władcę. Gdy znajduje syna magnata, nie myśli, że to pierwszy krok do korony. Gdy chce uciekać przed Żmiją z Sandomierza, nie myśli, że właśnie rozpada się jego wielkie marzenie. Brak spójności w dążeniach Jana Pawła objawia się też na poziomie sąsiadujących epizodów: bardziej boi się śmierci od dżumy niż od szabli Jermiego. Dlaczego w trakcie treningów z Bogdanem nie pije suplementu strawy, dzięki któremu zgniecie czaszkę Jeremiego jak kielich?
MACIEJ
Na początku wie, że nie może mieć pragnień, a na końcu nie boi się całować córkę szlachcica. Przez wszystkie epizody ich relacja rozwija się dynamicznie, trochę zbliżają się do siebie, trochę oddalają. Dzięki tej dynamice oboje rozumieją, co mówią ich serca.
JAKUB
Marzy o karierze w korporacji religijnej. Ale gdy znika jego brat, przed Jakubem otwiera się perspektywa odziedziczenia majątku. Stara się pokonać siostrę, ale porzuca tę misję (i to marzenie?), gdy przez wieś przechodzi marsz równości. Dlaczego w trakcie przygotowania do pojedynku, gdy zbliża się do taty, nie szepcze mu do ucha złych rzeczy o siostrze? Dlaczego w trakcie epidemii dżumy nie zachęca taty do spisania testamentu, który potem sfałszuje? Dlaczego nie chce wrobić Anieli w zabójstwo syna magnata? Jeśli to jego prawdziwe marzenie, dlaczego nie prosi Jezusa, żeby je spełnił?
ZOFIA
Kocha tylko Boga i cierpienie, ale zmienia się, gdy Rozalia pachnie wiosną, a jej ucięty palec pieści łechtaczkę Zofii. Aniela zauważa, że jej mama zachowuje się dziwnie, ponieważ przestała zachowywać się dziwnie. Ale w wyniku śledztwa odkrywa, że mama znormalniała, bo zaczęła pomagać potrzebującym. Zofia nagle przerywa romans, gdy śledztwo po śmierci magnata staje się zagrożeniem dla jej rodziny, ale nie wiadomo, jak te dwie sprawy łączą się w głowie Zofii.
BOGDAN
Pragnie wojny, dzięki której odzyska ziemię i przestanie mieszkać w stodole. Gdy słyszy plotkę o najeździe tatarów, biegnie ich pokonać i trafia do niewoli. Ale gdy zjada grzyby i zostaje sułtanem, nie robi nic konkretnego. Gdy zostaje opętany przez diabła, też nie robi nic konkretnego. A na końcu przestaje być Bogdanem, którego oglądaliśmy przez siedem epizodów i staje się popierdółką, która chętnie odda życie za talerz z martwym ptakiem.
STANISŁAW
Okazuje się zbędną postacią. Przez dwa epizody nic nie robi, potem marzy o ślubie, potem tak bardzo nic nie robi, że nawet nie krząta się po serialu. Zdaje się, że nikt o nim nie pamięta i nikt za nim nie tęskni (dłużej niż 3 dni). Zniknięcie biednego Bogdana ze stodoły to problem, ale zniknięcie pierworodnego syna dziedzica to nie problem. Nawet gdy odnajduje się w stodole, to nic z tego nie wynika. Dla opowieści byłoby lepiej, gdyby Jan Paweł nie tylko uciął palec Rozalii, ale przy okazji przeciął gardło Stanisława. On zakrwawiony i blady mógłby jeszcze monologować do kamery, że jak chce wziąć ślub, to zawsze wpada jego stary z szablą i robi takie akcje, a potem umrzeć. Gabryś, a teraz Stanisław - dla tezy lepiej.
ŻYD
Marzy o spisku, debiutuje w przemycie Macieja, a na końcu jest charyzmatycznym szefem spiskujących kelnerów na polskim weselu.
GATUNEK
Mockument to udawany film dokumentalny. Czyli film, w którym postacie mają świadomość, że są obserwowane. Czy to jest mocukment? Tak. Ale przecież wtedy nie było kamer! To prawda, ale mockument to nie jest opowieść o życiu ludzi od 20 wieku, tylko opowieść o życiu ludzi, którzy są obserwowani. Mieszkańcy Adamczychy mają tę świadomość. Jan Paweł przegania Andrzeja „z naszej historii”, a Aniela irytuje się, że przestaje być obserwowana, gdy przestaje mówić o mężczyznach. Do tego opowieść zaczyna się i kończy sytuacją malowania portretu rodzinnego, a przecież wiadomo, że malarze portretów to takie barokowe kamery.
Wymieszanie realiów życia w baroku z realiami współczesnego życia jest świetnym narzędziem do skomentowania współczesności. Czyli jest świetnym narzędziem satyrycznym. W tym zmieszaniu opowieść jest spójna z wyjątkiem epizodu 7, gdy pojawia się wątek horroru. To jest śmieszne (i może autorom tylko o to chodziło), ale też uruchamia mnóstwo niepotrzebnych (bo nie mających odpowiedzi) pytań: To naprawdę szatan czy to metafora czegoś? Jak działa ten świat? Jeśli naprawdę diabeł może opętać kobietę, to czy jest też ten drugi, dobry fantastyczny stwór? I który to jest: katolicki, prawosławny, czy kapelusznik?
Jeśli ta analiza czegoś Cię nauczyła, rozważ wsparcie 5 zł:
Zapraszam też do przeczytania innych analiz:
AKADEMIA PANA KLEKSA
Ten film zachwyca wizualnie. Ale czy to angażująca opowieść? Bohatera przez pół filmu nic nie robi, a proces jej przemiany jest niespójny. Niejasne są zasady fantastycznego świata bajek. Kleks okazuje się hipokrytą i bardzo nieodpowiedzialnym pedagogiem.
W NICH CAŁA NADZIEJA
Większość opowieści portretuje dwa procesy: zewnętrzny i wewnętrzny. Bohatera coś robi, a w wyniku tego robienia jakoś się zmienia, a w wyniku tej zmiany w kulminacji robi coś inaczej. Ten film nie ma procesu wewnętrznego. Bohatera jest statyczna, jej walka o życie do niczego ją (a więc i nas) nie prowadzi.
POWRÓT DO LISTY ANALIZ
AKADEMIA PANA KLEKSA
Ten film zachwyca wizualnie. Ale czy to angażująca opowieść? Bohatera przez pół filmu nic nie robi, a proces jej przemiany jest niespójny. Niejasne są zasady fantastycznego świata bajek. Kleks okazuje się hipokrytą i bardzo nieodpowiedzialnym pedagogiem.
W NICH CAŁA NADZIEJA
Większość opowieści portretuje dwa procesy: zewnętrzny i wewnętrzny. Bohatera coś robi, a w wyniku tego robienia jakoś się zmienia, a w wyniku tej zmiany w kulminacji robi coś inaczej. Ten film nie ma procesu wewnętrznego. Bohatera jest statyczna, jej walka o życie do niczego ją (a więc i nas) nie prowadzi.
OBSERWUJ
Instagram • Facebook
O MNIE
Artur Wyrzykowski - analityk opowieści. Prowadzę prace scenariuszowe filmów i seriali: od streszczenia ustawiającego konstrukcję opowieści do tekstu gotowego do produkcji. Analizuję scenariusze, gdy producenci nie wiedzą, co dalej, albo gdy trzeba skrócić scenariusz i dopasować go do budżetu. Konsultuję wersje montażowe.
Wkrótce będę robić debiut "To się nie dzieje", który piszę, reżyseruję i produkuję. Ale zdjęcia za troszkę, więc mam jeszcze czas na analizy. Zapraszam: artur@nieskonczone.pl
Na tym poczytnym blogu analizuję polskie filmy i staram się udowodnić, że ich scenariusze są nieskończone. Jeśli moje analizy są dla Ciebie wartościowe, zachęcam do wsparcia: