DZIEŃ MATKI

Scenariusz: Łukasz M. Maciejewski, Mateusz Rakowicz

Reżyseria: Mateusz Rakowicz

Sceny walki w kuchni i w hangarze są super. Konstrukcja opowieści jest prosta, typowa dla gatunku akcji. Jednak w tej prostej, typowej konstrukcji są duże problemy, przez które ta opowieść może się wydać nieangażująca: brak przemiany bohatery, brak relacji i niespójna intryga.


KONSTRUKCJA

1 ZWYKŁE ŻYCIE

Nina jest byłą agentką. Pracowała w Iraku, a od 17 lat oficjalnie nie żyje, bo ktoś zabił jej ukochanego i chciał zabić ją. Mieszka sama, pracuje na złomowisku, dużo pije. Jest nieobojętna na zło - jak widzi kilku mężczyzn zaczepiających dziewczynę, to ich bije. Jest mistrzynią walki. Co rok w urodziny jej syna Maksa jeździ do miasta go szpiegować. Chłopiec nic nie wie o swojej mamie, wychowują go rodzice adopcyjni. Ninie zależy na Maksie - ogląda jego życie w internecie, cieszy ją to i wzrusza.


2 ZABURZENIE

Pewnego dnia jej syn zostaje porwany.


3 CEL

Nina podejmuje decyzję: chce uratować syna. Jej plan to znaleźć syna i zabić wszystkich, którzy mu zagrażają. Dopiero jak Maks będzie bezpieczny, film się skończy.


4 PRZESZKODY

Do połowy filmu wszystko jest trudne. Nina musi walczyć z grupą Teleskopa, z grupą Tytusa i z grupą Woltomierza.

Od połowy filmu wszystko jest łatwe. Nina musi walczyć z grupą Igora, której pokonanie jest tak łatwe, że nawet nie ma tego na ekranie. Z grupą Wiedźmy wcale nie musi walczyć. Mimo że Wiedźma jest groźna, to dla Niny okazuje się miłosierna. Oddaje jej Maksa, chociaż Nina nie wykonała zadania i nie odzyskała jej pieniędzy.


5 PRZEKROCZENIA

Ponieważ Nina nie ma bliskich relacji, nie ma okazji do przekroczeń. Niewielkim przekroczeniem jest wyznanie Maksowi, że jest jego mamą. Ona chce być jego mamą, stalkuje go na Instagramie, a Igor musi ją przeganiać spod domu syna, bo ona mówi, że to jej dzieciak. Wyznanie, że jest mamą Maksa, dzieje się w połowie filmu i nie ma wpływu na jej późniejsze decyzje: ani na sposób walki z wrogami, ani na sposób budowania relacji z synem (bo syn znów znika z jej życia). Czyli Nina się nie zmienia. Nie ma żadnego dylematu, jest cały czas taka sama.

To nie jest błąd, bo wiele opowieści w tym gatunku nie ma przebiegu wewnętrznego. Mają tylko przebieg zewnętrzny. Ale brak przemiany nie jest cechą gatunku. Są filmy akcji, w których bohatera się zmienia. W amerykańskiej wersji bohatera nie chce być mamą. Nawet w połowie filmu, gdy córka jest uratowana, ona wciąż nie przyznaje, że jest jej mamą i znów ją porzuca. Dopiero na końcu pozwala sobie na miłość i obecność w życiu córki.

Dla widzów przyzwyczajonych, że postacie w opowieściach są dynamiczne, czyli przechodzą wewnętrzne przemiany, film ze statyczną Niną może być opowieścią o niczym. Przyjemną rozrywką, ale pustą.


6 KULMINACJA

Kulminacja opowieści, szczególnie w gatunku akcji, musi być najtrudniejszą bitwą. W tym filmie najtrudniejsza jest bitwa w połowie opowieści, gdy Nina spektakularnie zabija Woltomierza. Potem jest coraz łatwiej. Kulminacyjna walka z neurotycznym nieudacznikiem jest najłatwiejsza. Nina wcześniej na naszych oczach zabiła wiele osób na raz, więc jest oczywiste, że pokona jednego gapcia z pistoletem. Nie ma w tym żadnego napięcia. Nina tak bardzo się go nie boi, że nawet go nie zabija. Wie, że jeśli on znów wjedzie w nią autem i będzie do niej strzelać, to ona znów łatwo go pokona. Więc ta kulminacja może się wydawać pastiszem spektakularnego filmu, który został nam obiecany w pierwszej połowie.


RELACJE

Polska matka odcięła się od świata i nie ma relacji z nikim. Igor jest jej informatorem, a ona traktuje go z dystansem. Amerykańska matka też odcięła się od świata, ale jej informator jest jej przyjacielem i zawdzięcza jej życie. Oprócz niego ma drugiego przyjaciela w miejscu, w którym się skryła. Ma osobę, której na niej zależy i którą może prosić o pomoc.

Polska matka nie buduje relacji z synem, ponieważ w trakcie filmu spędza z nim jeden wieczór. Amerykańska matka buduje relację z córką, ponieważ spędzają razem wiele dni. Mogą się poznać, zbliżyć do siebie. Maks nie ma szans zbliżyć się do Niny. Ten proces zaczyna się dopiero w ostatniej scenie, gdy przychodzi do niej na kolację i wypytuje o jej przeszłość.

Brak relacji powoduje, że to nie jest opowieść o osobach, które są uwikłane w jakiś konflikt, tylko opowieść o konflikcie, w który są uwikłane jakieś osoby. Taką opowieść może się miło oglądać, może zachwycać spektakularną formą, ale nie będzie angażować widzów emocjonalnie. Niektóre osoby mogą uznać, że ten film jest nudny, ponieważ (to jest prawda) nie ma w nim nic, prócz scen akcji.


INTRYGA

W amerykańskiej wersji wszystko wiadomo: dwóch złych gości kiedyś pracowało z bohaterą, ona ich zdradziła i teraz oni chcą ją zabić. Chcieli już 12 lat temu, ale im uciekła. Teraz porywają jej córkę, żeby wywabić ją z ukrycia. Gdy bohatera się ujawnia, przez cały film próbują ją zabić. Bardzo proste. Działa.

W polskiej wersji nie wiadomo, co wyczynia Igor i dlaczego. Oto podsumowanie intrygi z jego punktu widzenia:

„Woltomierz ma dużo pieniędzy w swojej willi. Ale jak dostać się do jego skarbca? Wiem! Zadzwonię do niego i każę mu porwać syna Niny. Ona cały czas siedzi na jego Instagramie, więc tam ktoś szybko skomentuje, że zaginął. Nina się wkurzy i zabije wszystkich porywaczy. Ale na pewno zrobi to gdzieś daleko od skarbca. Teleskopa zabije w jego bazie, Tytusa zabije w jego bazie, ale Woltomierza zabije gdzieś daleko, więc policja nie przyjedzie w sprawie masakry i nie skonfiskują wszystkich pieniędzy. Ale gdzie to będzie? Skąd Woltomierz ma wiedzieć, gdzie ma jechać ze wszystkimi swoimi ludźmi, żeby Nina mogła ich zabić? Hmm. Jak znam Ninę, to sama do mnie zadzwoni i powie mi, gdzie jest. Wtedy ja powiem jemu, on tam pojedzie, zabierze swoich ludzi, skarbiec będzie niepilnowany i wtedy ja wszystko skradnę! Karramba!"

Ten absurdalny plan rzeczywiście się udał i Igor skradł pieniądze Woltomierza. Ale nie spodziewał się, że Wiedźma każe Ninie odzyskać te pieniądze. Igor musi improwizować. Wjeżdża autem w Ninę na parkingu. Ale zamiast od razu zabić wojowniczkę, która sama wybiła cały gang Woltomierza, wywozi ją za miasto. Dopiero tam chce ją zabić. Ale zamiast od razu ją zabić, jego nieudaczni pomagierzy rozwiązują ją, żeby wykopała sobie grób. Więc oczywiście Nina zabija ich.

Igor ukradł setki kilogramów pieniędzy. Dlaczego następnego dnia wciąż trzyma je wszystkie w ciężarówce, którą przewodzi Ninę? Potrzeba scenarzystów jest jasna: żeby ta ciężarówka mogła wybuchnąć. Ale jaka jest potrzeba Igora? Dlaczego on nie robi tego, co jest rozsądne w jego sytuacji?

Jego córka wyjeżdża na studia za granicę. Brakuje mu pieniędzy na alimenty. Czy on jest biedny? Pracuje w jakiejś super nowoczesnej agencji. Jeśli nie stać go na połowę utrzymania dziecka, to w jaki sposób traci pieniądze, które zarabia? Na końcu mówi Ninie, że zrobi wszystko dla dziecka. Dlaczego potrzebuje aż setek kilogramów pieniędzy? Czy on chce wybudować w Warszawie najlepszy na świecie uniwersytet, żeby jego córka wróciła do Polski? Dlaczego on nie może jechać do niej i zatrudnić się w tym mieście jako ochroniarz w sklepie? To byłoby tysiąc razy łatwiejsze niż jego szalony plan okradzenia Woltomierza przy pomocy mściwej Niny. Skąd Igor miał pieniądze na pierwszą ratę dla Woltomierza? Czy te pieniądze nie wystarczyłyby mu na zrealizowanie jego niesprecyzowanego planu zbliżenia się do córki? Nie wiem, ile może kosztować zaangażowanie grupy przestępczej w porwanie kogoś, ale wiem, ile może kosztować bycie jednym z dwojga rodziców studentki: mniej.

Po co w tym filmie jest super nowoczesna agencja, jeśli nic nie robi? Po co szef agencji przedstawia swoim ludziom strukturę gangu Woltomierza i mówi „Zamykamy ten kram”, jeśli przez kilka dni ci agenci nic nie robią?


REKOMENDACJE

Wiele problemów tego scenariusza rozwiązałaby zmiana hierarchii w gronie wrogów. Główną wrogówą mogłaby być Wiedźma. Ona chce okraść swojego kontrahenta Woltomierza rękami skorumpowanego agenta Igora. Albo rękami zdesperowanego agenta Igora, bo porwała jego córkę. Igor wie, że sam nie ma szans w starciu z Woltomierzem, dlatego porywa Maksa i wrabia w to Woltomierza. Wie, że Nina wszystkich rozwali i oczyści mu pole do kradzieży. A nawet jeśli zabiją ją w trakcie, to i tak jemu będzie łatwiej, bo pole będzie trochę oczyszczone. Wtedy kulminacyjna walka powinna być z milczącym szachistą, który okazuje się największym rosyjskim mistrzem walki. Nina go pokonuje, ale Wiedźma błaga ją o litość dla syna. Nina pozwala mu żyć. Wszyscy rodzice odchodzą ze swoimi dziećmi, ach jak słodko 🫠.

Gdyby Maks nie był dwa razy porwany, to miałby szansę pobyć dłużej z Niną. Pierwsza połowa to droga do odzyskania Maksa. Druga połowa to kontratak Niny. Ona wie, że jej syn nigdy nie będzie bezpieczny, jeśli nie zabije Woltomierza. A w trakcie kulminacyjnej walki odkrywa, że walczy nie tylko z Woltomierzem, ale też z Igorem i Wiedźmą. Przez cały czas towarzyszy jej Maks, którego ona musi trzymać przy sobie. W takim przebiegu Maks może poznać swoją mamę, a ona może poznać swojego syna. Wyruszając na wspólną misję, mogliby się do siebie zbliżyć. To nie jest odkrywczy pomysł, tylko domyślny. Dokładnie tak zrobili Amerykanie.


Bardzo się cieszę, że powstają takie filmy. Mam nadzieję, że w drugiej części twórcy skupią się na scenariuszu tak mocno, jak skupiają się na spektakularnych walkach.


Jeśli ta analiza czegoś Cię nauczyła, rozważ wsparcie 5 zł:

Wspieraj Autora na Patronite
Postaw mi kawę na buycoffee.to

Zapraszam też do przeczytania innych analiz:


PAN SAMOCHODZIK I TEMPLARIUSZE

Zarządzanie informacją jest tak bardzo nieprecyzyjne, a prowadzenie postaci tak bardzo niekonsekwentne, że jest jasne, że autorzy w ogóle nie starali się zrobić filmu familijnego, który zaangażuje dorosłych widzów.

FANFIK

W tej opowieści jest wiele bardzo angażujących elementów. Są atrakcyjne postacie, procesy i relacje. Ale jeśli ktoś ma poczucie, że jest chaotycznie, za szybko lub za krótko, to dlatego, że nie wszystkie elementy zostały uporządkowane w spójne przebiegi.

POWRÓT DO LISTY ANALIZ



OBSERWUJ
InstagramFacebook

O MNIE


Artur Wyrzykowski - analityk opowieści. Prowadzę prace scenariuszowe filmów i seriali: od streszczenia ustawiającego konstrukcję opowieści do tekstu gotowego do produkcji. Analizuję scenariusze, gdy producenci nie wiedzą, co dalej, albo gdy trzeba skrócić scenariusz i dopasować go do budżetu. Konsultuję wersje montażowe.

Wkrótce będę robić debiut "To się nie dzieje", który piszę, reżyseruję i produkuję. Ale zdjęcia za troszkę, więc mam jeszcze czas na analizy. Zapraszam: artur@nieskonczone.pl

Na tym poczytnym blogu analizuję polskie filmy i staram się udowodnić, że ich scenariusze są nieskończone. Jeśli moje analizy są dla Ciebie wartościowe, zachęcam do wsparcia:

Postaw mi kawę na buycoffee.to



DOUCZKI








ANALIZY ZAGRANICZNYCH FILMÓW








MOJE FILMY